Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

A u brunetki? Pstryk. Już nie płacze. Modli się do Tego, Który
w bluzie i dżinsach, idę spać do córusiowego.
Zabiera Dzieciom Matki. Czterdzieści dwa lata. Pstryk. Zupa
cebulowa skończona. Teraz przepis na schab ze śliwkami.
Pstryk. Blok reklamowy.
szesnastego, środa
Dzwonek. Nie ruszam się. Niech to sobie nawet będzie i pre-
zydent.
Dziś znowu tkwię przed telewizorem. Obok mnie słoik
Kuka, pospiesznie wycierając mokre ręce w ścierkę, wpusz-
nutelli, łyżeczka i butelka wody mineralnej. Tym się żywię,
cza rozezloną Majkę.
tym się poję. Szymek i Kuka już w szkole, ojciec w pracy.
- Do szkoły nie chodzisz, telefonów nie odbierasz! Co się
Cały dom dla mnie.
dzieje, do jasnej kuzwy? - Zauważa Szymka i mityguje się. -
Godzina mija za godziną. Nie odbieram telefonów, nie re-
Co się dzieje, Oleńko?
aguję na dzwonki do drzwi. Na przemian śpię i bezmyślnie
- Daj mi spokój. - Pstryk. Jest postęp. Leniwiec zszedł
wpatruję się w sufit lub równie bezmyślnie w telewizor.
z drzewa.
Czas schodzi mi do powrotu młodszych i Mai winki. Mal-
- Robi kupę! - ryczy Szymek wpatrzony w telewizor.
winka mówi, że przyszła niby tak, przez przypadek, zobaczyć
- Idz do Kuki, co? Pogadam z Olka. - Majka pochyla się
co u nas, ale podejrzewam, że to Kuka naskarżyła na mnie.
nad Małym.
- No, koleżanko Olu, co to znowu? - Nawet nie mam siły
- Nie uda ci się. Ona tylko tak siedzi i siedzi - informuje
wzruszyć ramionami. - Jeśli sądzisz, że będę się nad tobą uża-
szczerbul.
lała, to jesteś w wielkim błędzie. Rusz ten swój leniwy tyłek
i obierz ziemniaki. - Malwinka wyraznie nie ma cierpliwości - Idz, spróbuję.
do młodocianych w depresji. - A ja opowiem ci, jak to wstałam
- OK. - Znika w kuchni i starannie zamyka za sobą drzwi.
o szóstej rano i cały czas jestem na nogach.
Co w telewizorni? Reklamy. Co jedna, to głupsza. A na trój-
Zdenerwowana idzie do kuchni, wydaje polecenia, co ma
ce? O kurcze! Jakiś tysięczny odcinek argentyńskiej teleno-
zrobić Kuka, co Szymek. Wyłączam telewizor i znikam w có-
weli.
rusiowym. Tu mam przynajmniej spokój.
- Olka, nie wpieniaj mnie! - Majka wyrywa mi pilota i wy
Zza drzwi dochodzą odgłosy rodzinnego życia. Szymek po-
łącza telewizor.
krzykuje nad lekcjami, Kuka odkurza, Malwinka urzęduje
- Daj mi spokój. Wszyscy dajcie mi spokój. - Kulę się i pod
w kuchni. Wychodzi po  Wiadomościach".
ciągam koc pod brodę. - Po coś przyszła?
Z powrotem przenoszę się na kanapę. Pilot do lewej ręki,
- A jak myślisz? Słuchaj, rozmawiałam wczoraj z Rurą
nutella już otwarta, łyżka do prawej. Cyk pilotem. Henryczek
o Mateuszu. Nie interesuje cię to?
Iglesias, reklama czarnych podpasek, sport, leniwiec, durna
- Nie - odpowiadam po chwili. - Zupełnie nie.
kreskówka, przepis na zupę cebulową, jakiś przedwojenny film.
Najważniejsze jest to, że ja nie interesuję Mateusza.
Wymalowana brunetka płacze.
A może by tak zażyć tę Mamy tabletkę na spanie? Mogła-
Pstryk i znowu od początku.
bym spać, spać, o niczym nie myśleć. Gdzie Mama trzymała
Nie ma już Henryczka. Teraz wydziera się jakaś blondyna.
swoje lekarstwa? Chyba w łazience na górze.
100
101
- Olka, do ciebie. - Obok mnie stoi Kuka i podaje mi słu
- Oleńko, co z tobą?
chawkę.
-Nic.
- Kąpię się.
Majka patrzy na mnie i patrzy. W końcu wychodzi z duże-
go pokoju. Idzie do kuchni. Szepcze z Kukuśką. Szymek coś - Mateusz.
tam od siebie wtrąca. Raz po raz słyszę swoje imię odmieniane Dwadzieścia siedem dni od ostatniego naszego przypadkowego
we wszystkich przypadkach.
spotkania w parku. Trzy tygodnie i sześć dni. Czemu dzwoni?
Niech gadają, na zdrowie.
Jeszcze nigdy nie dzwonił.
Ciekawe, co u leniwca.
- Halo? - Serce bije mi jak oszalałe, mam nadzieję, że on
tego nie słyszy.
- Hej, przepraszam, jeśli przeszkadzam, ale zapytam
wprost. Masz czas w niedzielę?
osiemnastego, piątek
- Niedzielę? - powtarzam schrypniętym głosem.
Rano musi być śniadanie, w południe obiad, a wieczorem
- Mhm. Moglibyśmy się gdzieś wybrać.
kolacja. Trzeba mieć czyste spodnie, czystą bluzę, świeże maj-
Słucham Mateusza i jednocześnie rejestruję, że obok mnie
tki i skarpetki. A w lodówce powinno być minimum, czyli ma-
stoi Szymek i Kuka. On robi głupie miny, ona strzyże uszami.
sło, ser, wędlina, mleko i jajka. No i chleb. Ponieważ ja się tym
- Ola, jesteś tam?
kompletnie nie zajmuję, na księżniczkę Kukę spadają moje
-Tak.
obowiązki.
- To co, spotkamy się?
Ojciec wyjechał dziś rano na jakieś szkolenie. Do Warsza-
- Mhm.
wy. Wraca w poniedziałek rano.
- Pod Skarbonką. O siedemnastej. Może być? [ Pobierz całość w formacie PDF ]




Powered by MyScript