Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ustami będzie wiernie przekazywał innym nauki Towarzystwa.
3. Czy głoszenie "od domu do domu" ma podstawy biblijne?
Biblijną podstawę chodzenia "od domu do domu" świadkowie Jehowy widzą w Dz 20,
20, gdzie czytamy: "... przy tym nie powstrzymywałem się od mówienia wam wszystkiego,
co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu" (wg jehowickiej Biblii
NW; P 351-352). Według oryginału greckiego, i tak tłumaczy Biblia Tysiąclecia, powyższy
tekst wygląda inaczej niż to tłumaczą świadkowie. Poprawnie jest: "... i po domach". To
tylko pozornie wygląda na jedno i to samo. Najpierw świadkowie sami złamali własną
zasadę, gdy napisali, że starali się "przypisać każdemu słowu oryginału greckiego jedno
odpowiadające mu słowo polskie" ("Przedmowa" do Chrześcijańskich Pism Greckich, s.
5). W oryginale greckim, co łatwo jest sprawdzić, na pewno nie występuje w tym wersecie
dwa razy słowo "dom", tzn. "od domu do domu".
Jak więc należy rozumieć powyższe słowa św. Pawła "i po domach"? Należy je oczywiście
widzieć w kontekście misyjnej działalności tegoż Apostoła. Jest zrozumiałe, że św. Paweł
udając się w podróże misyjne, zatrzymywał się w różnych domach, choćby na nocleg, w
których też głosił Ewangelię. Ale z całą pewnością nie nauczał przechodząc z domu do
domu i, dodajmy tak przy okazji, nie robił przy tym żadnych notatek, ani nie przygotowywał
sprawozdań z ilości godzin, które poświęcił głoszeniu, jak to muszą obecnie robić wszyscy
świadkowie! Jak z tego widać, świadkowie celowo zniekształcili tekst biblijny tłumacząc go
po swojemu, aby uzasadnić swoją praktykę głoszenia od domu do domu.
62
Ale spójrzmy na tę sprawę szerzej, w świetle Pisma św. Najpierw przykład naszego
Pana Jezusa Chrystusa, ponoć "największego świadka Jehowy". Ewangelie nic niestety
nie mówią,
aby Jezus podczas nauczania przechodził z domu do domu i czegoś tam nauczał, jak
twierdzą świadkowie (B 253). Jezus sam mówi o tym wyraznie, gdy postawiono Go przed
arcykapłanem Annaszem: "Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w
synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy %7łydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem
niczego" (J 18, 20). Poza wymienionymi miejscami, Jezus nauczał jawnie w wielu innych
okolicznościach i sytuacjach: na pustyni (Mk 6, 32 n), w drodze (Mt 20, 17), w domach
swoich przyjaciół (Ak 10, 38-42), a jeden raz nawet z łodzi Piotra (Ak 5, 1-3).
Jeszcze wyrazniej odmienną praktykę głoszenia Ewangelii widzimy u uczniów Jezusa,
którzy z Jego nakazu byli wysyłani do okolicznych miejscowości. Najpierw zauważmy, że
nie byli to przypadkowi ludzie, tylko starannie dobrani. Ewangelie mówią najczęściej o
"Dwunastu" (Apostołowie), ale jest też mowa o "siedemdziesięciu dwóch", których
"wyznaczył Pan" (Ak 10, 1). I co najważniejsze, zakazał im chodzenia po domach! "Nie
przechodzcie - mówi im Jezus - z domu do domu" (Ak 10, 7). Jezus przewidział sytuacje,
w których Jego wysłannicy spotkają się z wrogim przyjęciem i dlatego każe im "strząsać
proch z nóg" na świadectwo takiemu domowi lub miastu, i nie zachodzić tam więcej! (Mt
10, 11-15; por. Mt 10, 5; Dz 18, 6). Tak więc głoszenie Dobrej Nowiny nie miało być
nachalnym wymuszaniem "wizyt" domowych, jak to stale praktykują świadkowie.
Ale możemy być pewni, że przywódcy świadków w Brooklynie nigdy nie zrezygnują z
wysyłania swoich głosicieli do chrześcijańskich domów, aby siać w nich kąkol niebiblijnych
nauk. Zajrzyjmy więc do ich instruktażowego podręcznika Prowadzenie rozmów na
podstawie Pism, aby dowiedzieć się, w jak podstępny sposób starają się oni uzasadnić
swoje nieustanne wizyty.
"Wiedzą jednak [świadkowie], że ludzie się przeprowadzają oraz że zmieniają się ich
warunki życiowe. Dzisiaj ktoś może nie mieć czasu ich wysłuchać, a innym razem uczyni
to z przyjemnością. Jednego członka rodziny może to nie interesować, a drugich tak. Sami
ludzie się zmieniają; pod wpływem poważnych trudności życiowych mogą zdać sobie
sprawę ze swych potrzeb duchowych (zob. też Izaj. 6: 8, I 1, 12)" (P 352).
I jak tu nie podziwiać przebiegłości "niewolnika" z Brooklynu !
A co należy sądzić o tekście z Dziejów Apostolskich: "Nie przestawali też
[Apostołowie] co dzień nauczać w świątyni i po domach [wg świadków: "od domu do
domu"], i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie" (5, 42)? Czy ten tekst nie mówi
wyraznie o głoszeniu "od domu do domu"? Nie, ponieważ wspomniane "domy" są
miejscami, w których gromadzili się pierwsi chrześcijanie, inaczej mówiąc, gdzie zbierał się
lokalny kościół. Na przykład w Dz 2, 46 czytamy o tym, jak to chrześcijanie "codziennie
trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i [ Pobierz całość w formacie PDF ]




Powered by MyScript