[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Co za dziecko... westchn´"a pani Gordon wymownie, s"yszàc jak Juliet sfruwa po schodach. Úeby panna m"oda wyczynia"a takie brewerie! Tymczasem Juliet, uniós"szy w gór´ bia"à sukni´, bieg"a pod gór´ przez pola. ÂcieÝka prowadzàca na wzgórze tak za- ros"a, Ýe sta"a si´ niemal niewidoczna. W miejscu, gdzie do- chodzi"a do Êwierkowego lasku, by"a ma"a furtka utrzymywa- na przez pann´ Coron´ w jak najlepszym stanie, chociaÝ od lat nikt z niej nie korzysta". Juliet mocno pchn´"a zasuwk´ i wbieg"a do ogrodu. Panna Corona siedzia"a samotnie w zacienionym saloniku, skrapiajàc "zami kilka bia"ych rÃ³Ý trzymanych na kolanach. Nagle jakaÊ fantastyczna, nieziemsko pi´kna postaç pojawi"a si´ przy jej fotelu. 69 Kuzynko Corono wyszepta"a Juliet "apiàc oddech. Przysz"am podzi´kowaç ci za róÝe i prosiç, byÊ zapomnia"a o dawnej urazie i spróbowa"a nam wybaczyç. Drogie dziecko powiedzia"a panna Corona otrzàsajàc si´ ze zdumienia. Nie mam nic do przebaczenia. Zawsze was kocha"am i bardzo t´skni"am... Kochanie, przynios"aÊ mi najwi´kszà radoÊç, jaka moÝe spotkaç cz"owieka. I musisz koniecznie przyjÊç na mój Êlub zawo"a"a Ju- liet. Och, tak! Inaczej pomyÊl´, Ýe nie przebaczy"aÊ nam na- prawd´. Nie moÝesz odrzuciç zaproszenia panny m"odej, ku- zynko Corono. W takim dniu mam w"adz´ jak królowa. AleÝ, moje dziecko, nie jestem odpowiednio ubrana... Pomog´ ci si´ przygotowaç. Nie wróc´ tam bez ciebie. GoÊcie i pastor b´dà czekaç, jeÊli to konieczne, nawet Rom- ney musi poczekaç! Bardzo chcia"abym, ÝebyÊ go pozna"a. No, do dzie"a! Panna Corona zgodzi"a si´. Charlotta i Juliet ubra"y jà w je- dwabnà sukni´ i upi´"y w"osy. Po chwili obie kuzynki podà- Ýa"y starà polnà ÊcieÝkà. W dolinie spotka"y Mereditha. Kuzyn Meredith szepn´"a niepewnie Corona. Droga Corono ujà" jej obie r´ce i uca"owa" serdecznie. Wybacz mi, Ýe tak d"ugo êle ci´ ocenia"em. By"em pewien, Ýe nienawidzisz nas wszystkich. A zwracajàc si´ do Juliet doda" z ojcowskim uÊmiechem: Co za okropna dziewczyna. Zawsze musi postawiç na swoim. Kto kiedykolwiek s"ysza", aby panna m"oda z rodu Gordonów zachowywa"a si´ tak przed samym Êlubem? No, juÝ! Biegnij do domu, zanim zja- wià si´ goÊcie. Laura u"oÝy"a róÝe w jak to nazwa"a bu- kiet marzenie . Ja poprowadz´ kuzynk´ Coron´ nieco wol- niej. Och, wiedzia"am, Ýe dziÊ stanie si´ coÊ cudownego. Krzak róÝy nie zakwit" bez powodu wyszepta"a uszcz´Êli- wiona panna Corona. Prze"oÝy" Marcin Úadkowski 70 WYSOKA CENA Tego dnia, gdy doktor Lennox oÊwiadczy" Agacie North, Ýe niebezpiecze’stwo min´"o i powinna czuç si´ coraz lepiej, na jej twarzy zakwit" dawno nie widziany uÊmiech. Doktor zaznaczy" jednak, Ýe chora musi nadal bardzo dbaç o siebie i oszcz´dzaç si"y. To najcudowniejsza wiadomoÊç, jakà us"ysza"am od d"uÝszego czasu powiedzia"a Agata. Zaczyna"am juÝ uwa- Ýaç pana za g"upca. Te wszystkie porady i zalecenia by"y ta- kie nudne. Ciesz´ si´, Ýe b´d´ zdrowa. Chc´ Ýyç. Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Naprawd´ nie mam ochoty umieraç i zostawiaç mojego dobytku, pi´knej zastawy i kominka, a zw"aszcza grzàdki tulipanów, które zasadzi"am tego dnia, kiedy zachorowa"am. Christine i doktor Lennox rozeÊmieli si´, po raz pierwszy od d"ugiego czasu, z prawdziwà ulgà w sercu. Mi"o by"o us"y- szeç, Ýe Agata znowu zaczyna dowcipkowaç w swój specy- ficzny sposób. Chorowa"a naprawd´ powaÝnie: atak bronchi- tu mia" bardzo ostry przebieg, a oprócz tego pojawi"y si´ komplikacje. Teraz wszystko wraca"o do normy. Nied"ugo dojdzie do siebie kochana Agata. Christine przytuli"a jà mocno i uca"owa"a. Siostra Ransome nie uÊmiecha"a si´, nie mia"a na to naj- 71 mniejszej ochoty. Jej ma"e, wodniste oczy wyraÝa"y ca"kowi- tà dezaprobat´ dla jakiejkolwiek, nawet najdrobniejszej, fry- wolnoÊci ze strony pacjentów. Christine nie cierpia"a jej za wszystko: za sposób zachowania, charakter, a zw"aszcza wy- glàd. Pociàg"a i blada twarz siostry Ransome przy zdrowej ce- rze Christine wydawa"a si´ jeszcze bledsza i jeszcze bardziej pociàg"a. Jednak Christine musia"a si´ pogodziç z jej obecno- Êcià. Tylko siostra Ransome potrafi"a zagwarantowaç chorej w"aÊciwà opiek´ w tych trudnych chwilach; na pewno by"a osobà kompetentnà. Siostra zaÊ, choç nie umia"a nienawidziç nie posiada"a w sobie tyle wewn´trznej energii nie lubi"a Christine i nie waha"a si´ demonstrowaç jej swego lekcewa- Ýenia przy kaÝdej nadarzajàcej si´ okazji. Gdyby tylko star- czy"o jej odwagi i tupetu, wygarn´"aby Christine, Ýe uwaÝa jà za próÝnà, egoistycznà, zadufanà w sobie, bezmyÊlnà pleciu- g´. Wszystko to pozostawa"o w zgodzie z prawdà, ale nie ca- "à prawdà. Bowiem Christine by"a nadto bardzo pi´knà, ko- chajàcà, wraÝliwà i ujmujàcà istotà, czego jednak siostra Ran- some nie umia"a dostrzec. Tak w"aÊnie myÊla" doktor Lennox, uwaÝnie obserwujàc Christine ponad "óÝkiem chorej. Ca"e Harrowsdene wiedzia- "o, Ýe doktor jest zakochany w Christine do szale’stwa. Wprawdzie nie zar´czyli si´ jeszcze, ale wszyscy uwaÝali, Ýe to tylko kwestia czasu. Znakomita wi´kszoÊç ludzi sàdzi"a jednak, Ýe doktor Lennox pope"nia b"àd. Christine pochodzi"a z Northów i mia"a zostaç spadkobierczynià niema"ego majàt- ku Agaty, w"àczajàc w to posiad"oÊç Whiteflowers. By"a tak zwariowanà i rozeÊmianà istotà, Ýe ciotka doktora Lennoxa nazywa"a jà pogardliwie Êlicznym motylkiem , przekonana, Ýe zainteresowania Christine ograniczajà si´ do mody, zabaw i urody, a ona i jej przyjació"ki sp´dzajà czas na wymyÊlaniu niestworzonych historii. Christine Êmia"a si´ i mówi"a sta- nowczo za cz´sto i za swobodnie. Zawsze najpierw jà s"y- chaç, a dopiero potem widaç komentowa"a ciotka i doda- wa"a: Úona lekarza, oprócz wype"nienia wszystkich powin- 72 noÊci ma"Ýe’skich, powinna wiedzieç, kiedy trzymaç j´zyk za z´bami. Ona zrujnuje jego karier´ . A na domiar z"ego Chri- stine przyjaêni"a si´ z Jen Keefe i jej paczkà i uchodzi"a w oczach ciotki za zbyt delikatnà, ekstrawaganckà i krótko mówiàc ca"kowicie zepsutà. Ward Lennox wiedzia" o tym wszystkim; nie szcz´dzono mu podobnych informacji przy rozmaitych okazjach, lecz ni- gdy nie sprawia"o to na nim wi´kszego wraÝenia. Zakocha" si´ w Christine od pierwszego wejrzenia i mia" zamiar popro- siç jà o r´k´, choç do tej pory nigdy nie starcza"o mu odwagi. W jego oczach jawi"a si´ jako absolutny idea", pomimo kilku wad, które traktowa" jako przejawy m"odoÊci. Tylko jednej rzeczy nie móg" naprawd´ znieÊç. DraÝni"a go sama myÊl o tym. Nie pochwala" zaÝy"oÊci Christine z Jen Keefe, kobie- tà o bladoz"otych w"osach, zbyt duÝych czarnych oczach i za swobodnym, jak na jego gust, sposobie bycia. Tak, gdy tylko Christine zostanie jego Ýonà, b´dzie musia"a zerwaç wszelkie kontakty z Keefe ami. Ward Lennox g"´boko wierzy", Ýe Christine stanie po jego stronie, przejmie jego punkt widzenia i poglàdy. Nie zdawa" sobie sprawy, jak silna wola moÝe kryç si´ pod warstwà tej delikatnej, at"asowej skóry, czy za kokie- teryjnymi spojrzeniami m"odych oczu. Agata z uwielbieniem uÊmiechn´"a si´ do Christine. By"y kuzynkami, tyle Ýe Agata mia"a na barkach jakieÊ dwadzie- Êcia lat wi´cej. To ona wychowywa"a Christine, gdy ta w dzieci’stwie zosta"a sierotà. Whiteflowers sta"o si´ dla Christine jedynym rodzinnym domem. Kocha"a i ten dom, i Agat´ z prawdziwym oddaniem. Nic dziwnego; wszyscy do- ko"a uwielbiali Agat´ North, wiecznie zaaferowanà, mi"à, mi- "osiernà, tolerancyjnà i cudownà kobiet´, pe"nà Ýycia i uÊmie- chu, zawsze gotowà nieÊç pomoc kaÝdemu, kto tylko tego po- trzebowa". Wszystkie jej plany i przedsi´wzi´cia zawsze ko’- czy"y si´ sukcesem. Tego dnia, gdy doktor Lennox og"osi", Ýe zdrowie Agaty uleg"o znacznej poprawie, Harrowsdene odetchn´"o z ulgà. 73 Dotychczas niepokojono si´, czy przypadkiem bronchit nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
|