Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Dlaczego mówi¹ na pana Indiana, a nie Hoosier*?
Indy rozeSmia³ siê. Nie w¹tpi³ ju¿, ¿e by³ to oficer, którego
Treadwell wyznaczy³ na to spotkanie.
 Bo chyba nie ka¿dy wie, jak to siê pisze.
Henshaw zachichota³, ale nagle jego humor ulotni³ siê jak za
naciSniêciem guzika.
 Czy sprawa poci¹gu na jutrzejszy wieczór jest nadal aktual-
na?
Indy dostosowa³ siê do zmiany nastroju. Przeszli do intere-
sów. Mia³ jeszcze jeden dowód na to, ¿e wszystko jest w porz¹dku:
nie powiedzia³ taksówkarzowi  Henshawowi  dok¹d chcia³ je-
chaæ, a mimo to Henshaw kierowa³ siê dok³adnie ku nocnemu klu-
bowi  The Nest , który by³ celem podró¿y Indiany.
 Nadal  odpar³ szorstko.
 Mam panu zadaæ kilka pytañ  rzek³ Henshaw.
 Proszê.
 Wielu ludzi chcia³oby je panu zadaæ, profesorze, i&
 ¯adnych profesorów. Po prostu Indy.
 W porz¹dku. Jak wspomnia³em, chcê ciê zapytaæ o to i owo.
Co na przyk³ad by³o takiego szczególnego w ³adunku skradzionym
w Afryce?
 Treadwell nie wyjaSni³?
*
Princeton le¿y w stanie Indiana, a do mieszkañców tego stanu przylgnê³o miano
Hoosiers (przyp. t³um.).
48
 Nie. Mam to us³yszeæ bezpoSrednio od ciebie.
 Zacznijmy od tego, ¿e ty mi powiesz, co s³ysza³eS  za¿¹da³
Indy.
 Mówi siê o jakimS artefakcie. NajSwie¿sza plotka g³osi, ¿e
jest on albo wytworem pradawnej cywilizacji, albo  Henshaw
zawaha³ siê  wiem, ¿e to brzmi nieprawdopodobnie, ale mo¿e byæ
pozaziemskiego pochodzenia.
Indy uSmiechn¹³ siê w mroku spowijaj¹cym tylne siedzenie
taksówki. Plan, który u³o¿yli z Treadwellem grubo wczeSniej, dzia-
³a³. Treadwell mia³ du¿e doSwiadczenie w sprawach zwi¹zanych
z wywiadem wojskowym i dzia³alnoSci¹ przestêpcz¹. By³ Swiêcie
przekonany, ¿e ludzie o wiele ³atwiej daj¹ wiarê grubym k³amstwom
ni¿ ma³ym k³amstewkom, a kiedy po³¹czy siê umiejêtne ³garstwo
z ludzk¹ chciwoSci¹, mo¿na sprawiæ, ¿e ludzie uwierz¹ we wszyst-
ko, w co tylko siê chce.
Indy przypomnia³ sobie s³owa Treadwella:
 Kiedy mo¿esz straciæ coS bardzo cennego lub mo¿e ci to
byæ odebrane si³¹, nie zawsze udaje siê odpowiednio obroniæ. Trze-
ba wtedy swoje  skarby oznaczyæ. W wielu przypadkach nie da
siê u¿yæ chemikaliów ani nadajników radiowych z powodu odle-
g³oSci, czasu czy innych komplikacji. Chodzi zatem o to, by zmu-
siæ z³odzieja do konkretnego dzia³ania. W ten sposób on sam staje
siê nadajnikiem.
Treadwell przekaza³ tak¿e Indy emu, ¿e powinien powiedzieæ
taksówkarzowi  alias pu³kownikowi Harry emu Henshawowi 
ca³¹ prawdê o pochodzeniu artefaktu, bêd¹cego dzieckiem pomy-
s³owoSci Treadwella i wyj¹tkowych zdolnoSci Indy ego do arche-
ologicznych zagadek. Razem spreparowali falsyfikat, który wyda-
wa³ siê tak niezwyk³¹ rzadkoSci¹, ¿e sta³ siê niemal bezcenny.
 Harry to dziwny facet  wyjaSni³ Treadwell  ale absolutnie
genialny. Ma tak¿e niepowtarzalny styl pracy. Jest chodz¹c¹ ency-
klopedi¹ zawieraj¹c¹ tysi¹ce okruchów informacji, które potrafi
z³o¿yæ w sensown¹ ca³oSæ jak nikt inny. Powiedz mu prawdê o ar-
tefakcie, ale proszê ciê, Indy, najpierw upewnij siê, ¿e jesteScie
sami i nikt was nie pods³uchuje.
Indy rozejrza³ siê po wnêtrzu samochodu. By³o oczywiste, ¿e
taryfa nie nale¿a³a do ¿adnej firmy taksówkowej. Na pewno stano-
wi³a w³asnoSæ pañstwa i wykorzystywano j¹ do  nadzwyczajnych
kursów , jak ten. A poniewa¿ Henshaw zosta³ w³¹czony do ekipy
wtajemniczonych, maj¹cej wyjaSniæ sprawê tych niesamowitych
49
4  Indiana Jones i powietrzni piraci
dysków, pó³ksiê¿yców, spodków, czymkolwiek by³y, Treadwell mia³
racjê. Niech od razu bierze siê do roboty na swój wyj¹tkowy, de-
tektywistyczny sposób.
 Harry, czy ta taksówka jest bezpieczna?  zapyta³ Indy cz³o-
wieka za kó³kiem.
 Bezpieczna? Indy, ona jest opancerzona. Szyby s¹ kulood-
porne. Móg³byS w ni¹ wypruæ ca³y magazynek z thompsona i na-
wet byS jej nie drasn¹³.
 Nie o to mi chodzi  powiedzia³ szybko Indy.  Czy ma ja-
kiS sprzêt nagrywaj¹cy? Radio, mikrofony?
 Pod tym wzglêdem jest czysta jak ³za.
 Harry, Treadwell kaza³ mi wtajemniczyæ ciê w sprawê arte-
faktu.
Henshaw by³ do tego stopnia zaskoczony, ¿e taksówk¹ nagle
zarzuci³o.
 Mi³o& mi³o mi to s³yszeæ  odrzek³.  Sk³ama³bym, gdy-
bym powiedzia³, ¿e mnie to nie interesuje.
 Nie ma czego szukaæ w gwiazdach, Harry.
 O co ci chodzi?
 Znasz okreSlenie  przynêta ?
 Tak. Oznacza fa³szywy trop, coS, co ma zmyliæ innych.
 A wiêc ten szeScian to taka  przynêta .
Pu³kownik nie odzywa³ siê przez d³ug¹ chwilê.
 JesteS tego pewien, Indy? S³ysza³em takie historie&
 O to w³aSnie chodzi  wpad³ mu w s³owo Indy.  Takie od
pocz¹tku by³o za³o¿enie. OczywiScie nie mów o tym nikomu. Tre-
adwell uwa¿a, ¿e gdzieS w jego organizacji jest przeciek, wiêc roz- [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]




Powered by MyScript