[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zakończył rozmowę. Najwyższa pora! 85 R L T Najwyższa pora? Jesteśmy wcześnie. Spodziewałem się ciebie dziesięć minut temu. Zostało nam niecałe pól godziny. Więc to jest Serena? Jameson był zaskoczony, a z jego miny wynikało, że nie było to miłe zaskoczenie. Serena też to widziała. Zatrzepotała rzęsami. Nie wątpię, że obaj wolelibyście, żebym zniknęła. %7ładnych żartów w tym rodzaju z pobliżu mediów czy kogokolwiek innego powiedział Jameson. W ogóle niech się pani pierwsza nie odzywa. Czy mam udawać niemowę? Twarz Jamesona poczerwieniała. Nie wyjaśniłeś jej wszystkiego? zwrócił się do Jonasa. Da sobie radę. Rozchmurz się odparł Jonas. Serena zerknęła na niego z zaciekawieniem. Jameson nie wydawał się przekonany. Pociągnął za swoją siwiejącą kozią bródkę. Kto wybrał ten strój? Ja, i to całkiem sama. Oczywiście. Jameson przeniósł uwagę na Jonasa. Na dzisiaj musi wystarczyć. Jutro z samego rana zatrudnię stylistkę. Na debatę w przyszłym tygodniu Serena będzie potrzebowała czegoś mniej... przyciągającego uwagę. Chcemy, żeby media skupiły się na tobie i twojej polityce. Im mniej uwagi poświęcą twojej żonie, tym lepiej. Serena chciała zaprotestować, ale Jameson nie dopuścił jej do głosu. Ogłosimy wasz ślub tuż po kolacji. Kiedy wejdziesz na scenę wygłosić przemówienie, zacznij właśnie od tego. Dziennikarze będą musieli 86 R L T poczekać z zadawaniem pytań. Wsadziłem kilka osób na widownię, żeby pytali o co trzeba. Wskażę ci ich, jak już usiądziemy. Pani zadaniem, Sereno, jest pilnowanie Davenportów. Szczególną uwagę proszę zwrócić na Cindy. Jest prawą ręką męża. Od niej może się pani wiele nauczyć. Serena sobie poradzi powtórzył Jonas. Ma to we krwi, potrafi sprawić, że ludzie się przed nią otwierają. Już drugi raz to powiedział. Jego wiara w nią wydawała się szczera i pomogła jej opanować zdenerwowanie. Kiedy jednak odezwał się Jameson, znowu ogarnął ją strach. Cindy jest lepiej znana w tej społeczności niż jej mąż. Czy mam ci przypominać, że siedzi w zarządzie połowy organizacji non profit? Ma w tym mieście wielu wypływowych przyjaciół. Nie rywalizuję z Cindy. Jameson prychnął. Nie udawaj, Jonas. W takich wyborach małżonkowie się liczą. Mogą być atutem. Przeniósł wzrok na Serenę. Albo ciężarem. Serena się zjeżyła, gdyż ton Jamesona nie pozostawiał wątpliwości, do której kategorii ją zalicza. Może zatrudni pan statystkę na moje miejsce? Zdaje się, że pani właśnie jest taką osobą. Uśmiech szefa kampanii był łagodny, ale przytyk wystarczająco przykry. Przekraczasz chyba granice ostrzegł go Jonas. W takim razie przepraszam. Jamesom pochylił łysiejącą głowę. Nawet jeśli mówił szczerze, przekreślił to kolejnymi słowami: Nie oczekuję, że Serena dorówna Cindy. Moim jedynym celem na dzisiaj jest to, żeby nie przyniosła wstydu sobie ani tobie. Zadzwoniła jego komórka. 87 R L T Muszę odebrać. Zanim się odwrócił, dodał: Wytłumacz jej, na czym to polega. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Trudno mi będzie zapomnieć jego komplementy mruknęła oschle Serena, gdy zostali sami. Wybacz. Jest trochę zasadniczy. Przychodzą mi do głowy barwniejsze określenia, ale twoje też jest adekwatne. Wygrywanie wyborów to jego praca. A twoja praca zależy od tego, jak dobrze on pracuje? Jonas przytaknął. Zabronię mu odzywać się do ciebie w taki sposób. Mówiłem poważnie, przekroczył swoje kompetencje. Dzięki. Napijesz się czegoś? Nie wiem. Przekrzywiła głowę. Czy twój szef kampanii pozwoliłby mi się napić? Jonas uśmiechnął się kącikiem warg. Pewnie nie. W takim razie oczywiście, że się napiję. Podwójnego drinka. Zaśmiał się. Chyba nie zamierzasz się upić i tańczyć na stolikach? Tylko jeśli przekonam świętą Cindy, żeby ze mną zatańczyła. Znając cię, sądzę, że byś ją namówiła. To był komplement. Na wszelki wypadek niech to będzie podwójny kieliszek chardonney. Nie chcemy, żeby biedny Jameson dostał zawału. Kiedy wzięli drinki, Jameson skończył rozmowę przez telefon i zanim się obok nich zatrzymał, już wydawał polecenia. 88 R L T Mamy jakiś kwadrans do przyjazdu gości. Więc tak to zrobimy: kiedy ludzie, zwłaszcza ci z mediów, zapytają, jak się poznaliście, mówcie ogólnikowo. Jak ogólnikowo? zapytała Serena. %7łe poznaliście się przez wspólnych przyjaciół, ale bez podawania nazwisk. Pociągnął za swoją bródkę. Najlepiej, jeśli stworzycie wrażenie, że spotkaliście się przed laty, a ostatnio się odnalezliście. Rozumiem odparła, naśladując jego mimikę. Jameson chwycił ją za rękę, a Jonasa za ramię. Pod żadnym pozorem nie wolno wam się przyznać, że znacie się od tygodnia albo, nie daj Boże, że wzięliście ślub po jednym spotkaniu. Jeśli szczęście nam dopisze, nikt nie wspomni o tandetnej kaplicy. Tandetnej kaplicy? Była trochę kiczowata, ale Jameson mówił tak, jakby wszystko, co dotyczyło tamtej nocy, było podejrzane, złe i brudne. Serena zapamiętała to inaczej. Najwyrazniej Jonas pomyślał to samo. Nie była taka tandetna. Zgadzam się. Facet przebrany za Elvisa, który prowadził ceremonię, przypominał młodego Elvisa, przez którego dziewczyny mdlały w kinie, a nie tego w cekinach. Serena to wymyśliła, ale nie mogła, się powstrzymać. Jameson wydał zduszony dzwięk, który kazał się Serenie zastanowić, co wie na temat sztucznego oddychania. Jonas z trudem tłumił śmiech. Ona żartuje powiedział i dyskretnie odsunął się od Jamesona. To nie jest temat do żartów. Jameson puścił jej rękę i pociągnął się znów za brodę. Nie wspomnę słowem o kaplicy ani o Elvisie obiecała Serena. Będę się trzymała scenariusza. Po raz pierwszy spotkaliśmy się wieki temu. Kiedy się znów zobaczyliśmy, coś... 89 R L T Zaskoczyło? podsunął Jonas. Znowu zaskoczyło przypomniał Jameson z westchnieniem. Jak teraz o tym myślę, to wasze spotkanie przyciągnie zbyt wiele uwagi. Ludzie lubią znać szczegóły takich romantycznych historii. Jest pan kawalerem? zgadła Serena. Od rozwodu, już pięć lat. I zamierzam nim zostać aż do śmierci. To wiele wyjaśniało. I pomyśleć, że Serena siebie uważała za zblazowaną, jeśli chodzi o sprawy sercowe. Jameson przenosił wzrok z Sereny na Jonasa. Może powiemy, że poznaliście się podczas przerwy wakacyjnej na studiach? Dobra. Jonas wzruszył ramionami. Nie chodziłam do college'u. Serena pokręciła głową. Nie chodziła do college'u powtórzył Jameson. Zamiast pociągnąć za bródkę, pomasował skronie. Serena jest utalentowaną artystką. Nie potrzebuje stopnia naukowego. Robi prawdziwą karierę.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
|