Podobne

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tem, gdy Mandy się urodziła, Talia jakby odgrodziła się
od wszystkiego. Prawie nie rozmawialiÅ›my ze sobÄ…. I nig­
dy już się nie kochaliśmy. Miałem nadzieję, że czas
wszystko naprawi, że ona w końcu pogodzi się z faktem,
że ma dziecko. Ale tak się nie stało.
Anula & Irena
scandalous
- Była dobrą matką?
Drew zauważył żal w oczach Kristiny. Ta kobieta miała
wrodzony instynkt macierzyÅ„ski, wiÄ™c pewnie nie zrozu­
mie kłopotów Talii.
- Jak ci mówiłem, Talia była bardzo młoda. Dbała
o Mandy i wiem, że naprawdÄ™ jÄ… kochaÅ‚a. Ale gdy wie­
czorem wracałem do domu, szła do łóżka i już tylko ja
zajmowałem się małą.
Drew przypomniał sobie te cudowne wieczory, zapach
Mandy po tym, jak ją wykąpał, jej mięciutki policzek
wsparty na jego piersi, gdy ją kołysał do snu, to, jak do
niej czule przemawiał, a ona odpowiadała rozkosznym
gaworzeniem. Wspaniałe chwile, chociaż potem wszystko
potoczyło się tak fatalnie.
- Musiało ci być ciężko łączyć studia, pracę i opiekę
nad dzieckiem - powiedziała Kristina, wyrywając go
z miłych wspomnień.
- Nie przeszkadzaÅ‚o mi to, bo kochaÅ‚em Mandy. Za­
wsze tak siÄ™ cieszyÅ‚a na mój widok. DziÄ™ki temu nie mo­
głem się doczekać powrotów do domu. Nie zwracałem
uwagi na depresjÄ™ Talii.
- Poszedłeś z nią do lekarza?
- Nie od razu. Wszyscy mi mówili, nawet ona sama,
że to depresja poporodowa i w końcu minie. Gdy Mandy
miała już kilka miesięcy, a Talii się nie poprawiało,
zmusiłem ją w końcu do pójścia do psychiatry. Zapisał
jej leki przeciwdepresyjne, które jednak niewiele pomo­
gły. Dzwoniłem do niego kilka razy, a on wyjaśniał, że
musi minąć jakiÅ› czas, zanim leki zadziaÅ‚ajÄ…. Ale nie za­
działały.
Anula & Irena
scandalous
Milczeli chwilę, aż wreszcie Kristina się odezwała:
- Lilly powiedziaÅ‚a, że twoja żona przedawkowaÅ‚a le­
karstwa.
- Tak, te zapisane przez lekarza. Stało się to, gdy mnie
nie było w domu.
- Ty ją znalazłeś?
- Nie. - O tym najbardziej nie chciał mówić, bo były
to najgorsze chwile w jego życiu. - Gdy matka Talii nie
mogła się do niej dodzwonić, zatelefonowała do sąsiadów,
a oni wezwali policjÄ™. Zanim dotarÅ‚em do domut sanita­
riusze już tam byli. Mandy siedziała w kojcu. Nie wiem,
od jak dawna płakała.
Na wspomnienie tej sceny, w sercu Drew odezwał się
znajomy ból.
- Ciągle jeszcze słyszę jej łkanie i widzę, jak na mnie
spojrzała, wyciągnęła ręce i śmiała się przez łzy, jakbym
był jakimś księciem, który przybył jej na ratunek. A ja po
prostu usiadÅ‚em na podÅ‚odze, wziÄ…Å‚em jÄ… na kolana i przy­
tuliłem. Nie wiedziałem, co jeszcze mógłbym zrobić. Nie
chciałem jej zostawiać, bo się bała, ale rozumiałem, że
powinienem iść do Talii. To był prawdziwy koszmar.
Kristina delikatnie dotknęła jego policzka.
- Och, Drew, tak mi przykro.
Przełknął grudę, która tkwiła mu w gardle.
- Ciągle jeszcze czuję się winny. Gdybym był bardziej
stanowczy, poszedł porozmawiać z lekarzem i zmusił go,
by lepiej zajął się Talią, może to wszystko by się nie stało.
Gdybym zachował ostrożność, nie zaszłaby w ciążę...
- Wtedy nie miałbyś Mandy.
Drew spojrzał na nią.
Anula & Irena
scandalous
- Tak. Nie miaÅ‚bym Mandy. Ale bojÄ™ siÄ™, że te przeży­
cia kiedyś, pózniej, na niej się odbiją.
- Dzieci są odporne, Drew. A Mandy ma dobre życie,
i to tylko twoja zasługa. Wie, jak bardzo ją kochasz. Twoja
miÅ‚ość pozwoliÅ‚a jej przejść przez ten kryzys. Gdy doroÅ›­
nie, będzie pamiętała tylko to, jakim wspaniałym jesteś
ojcem.
Gdyby tylko mógł uwierzyć w tę moc miłości. Gdyby
tylko potrafił się otworzyć i obdarzyć Kristinę miłością,
na jaką zasługiwała. A przecież jednak się otworzył,
o wiele bardziej niż przed kimkolwiek innym, i jego ciÄ™­
żar stał się przez to trochę lżejszy, chociaż nie zniknął.
Kristina pogłaskała go po policzku.
- ByÅ‚eÅ› bardzo mÅ‚ody jak na to, by ponosić odpowie­
dzialność za dziecko, za utrzymanie rodziny i za chorą
żonę. Zmierć Talii to prawdziwa tragedia, ale nie ty jesteś
temu winny.
Naprawdę chciał uwierzyć Kristinie, ale nadal zżerało
go poczucie winy za błędy, jakie popełnił.
- Podjąłem za dużo złych decyzji. Nie byłem dość [ Pobierz całość w formacie PDF ]




Powered by MyScript