[ Pobierz całość w formacie PDF ]
stę\enie manganu - pierwiastka w du\ych ilościach zgubnego - jest we łzach około 30 razy większe ni\ we krwi. Frey uwa\a, \e jedną z obecnych funkcji łez mo\e być eliminacja związków chemicznych związanych ze stresem, i \e to dlatego płacz mo\e przynieść ulgę emocjonalną. Odkrył te\, \e łatwiej jest opanować emocje wywołujące łzy przy oglądaniu smutnych filmów, je\eli oglądający są ze sobą w kontakcie fizycznym. W tym wypadku, podobnie jak w wielu innych, badania naukowe dowiodły tego, co większość ludzi wie instynktownie. W konfrontacji z dziećmi lub przyjaciółmi w stanie stresu, czują impuls, by nawiązać z nimi kontakt fizyczny poprzez objęcie, albo te\ wypowiadają znaną mądrość ludową: No, popłacz sobie - to ci ul\y". Frey wykazał, \e instynkt się nie myli. O ile wiem, nikt nie sprawdzał prawdziwości ludowego porzekadła cytowanego w nagłówku tego rozdziału. Wiadomo jednak, \e wydalanie moczu zmniejsza się przy nasilonym poceniu, zatem w starym powiedzeniu mo\e tkwić ziarenko prawdy. Jest jeszcze ostatnia wskazówka na rzecz tezy, \e psychiczny płacz mógł być pierwotnie związany z połknięciem czegoś niewskazanego - na przykład zbyt du\ego haustu wody morskiej. Wskazówką tą jest uczucie przeszkody w gardle, której pojawienie się często poprzedza wybuchnięcie łzami lub mu towarzyszy. Opisuje się ją jako gulę w gardle" - dlatego dawni medycy dali zjawisku nazwę globus hystericus. Podczas obejmującego próbę 331 osób badania kobiety zgłaszały uczucie przeszkody w gardle w 50 procentach epizodów płaczu, a mę\czyzni w 29 procentach przypadków. Uczucie to jest wywołane przez mimowolny skurcz mięśnia pierściennogardłowego, który blokuje wejście do przełyku, czasowo uniemo\liwiając przedostanie się czegokolwiek do \ołądka. śadne inne wyjaśnienie tego fenomenu nie zostało dotychczas przedstawione. Kryzys solny w naszej historii ewolucyjnej w znacznej mierze wyjaśniłby inną specyficznie ludzką cechę - fakt, \e nie mamy \adnej instynktownej wiedzy o stanie bilansu soli we własnym organizmie. Kiedy cierpimy z niedostatku wody, czujemy pragnienie, i podejmujemy czynne kroki, aby znalezć zródło wody i poprawić równowagę płynów. Jeśli pragnienie pozostanie niezaspokojone, intensyfikuje się, a\ wszelkie inne względy stają się wobec niego drugorzędne. Większość ssaków równie pilnie reaguje na potrzebę soli. Derek Denton w swoim klasycznym studium The Hunger for Salt (Głód soli) opisuje, jak badał apetyt na sól u takich ssaków, jak owce, szczury i króliki. U wszystkich tych gatunków istnieje precyzyjna korelacja między ilością soli, jakiej potrzebuje ich organizm, a ilością, jaką są skłonne zjeść. Gatunki \yjące w środowiskach oddalonych od morza potrafią wiele poświęcić, aby zaspokoić głód soli. Zwierzęta trawo\erne podejmują długie wyprawy do miejsc, w których po aktywności wulkanicznej lub pradawnych morzach pozostała pamiątka w postaci złó\ soli w ziemi. W masywie Mount Elgon w Wielkim Rowie Afrykańskim znajdują się jaskinie z silnie zasoloną glebą. Stada słoni podró\ują do tych jaskiń i wyprawiają się głęboko w ciemność, po dziesięć na raz, \eby wykopywać i jeść grudy ziemi. Niektóre obszary są w sposób naturalny tak ubogie w sól, \e nawet człowiek mo\e być wa\nym zródłem soli. Alpiniści w wysokich górach stwierdzali, \e dzikie owce niekiedy podchodzą do nich, skuszone solą, którą mogą zlizać z przesiąkniętych potem ubrań. W Montanie mę\czyzni musieli zrezygnować ze zwyczaju sikania na słupki werand swoich drewnianych domów, poniewa\ zdarzało się, \e je\ozwierze wychodziły nocą z lasu i przegryzały słupki, \eby dostać się do soli w przesiąkniętym uryną drewnie. Wśród zwierząt, które jedzą ziemię ze względu na zawarte w niej minerały, są goryle i szympansy. Z drugiej strony, kiedy zwierzę ma dosyć soli, nie zje więcej. U ludzi nie mo\na polegać na \adnym z tych dwóch mechanizmów: ich spo\ycie soli pozostaje bez związku z jej deficytem lub nadmiarem. Z pewnością nie jest to cecha, którą mo\na nabyć na sawannie. Jak wskazuje Denton, w warunkach sawannowych [...] naciski selekcyjne faworyzowałyby utrzymanie i być mo\e udoskonalenie mechanizmów gospodarki solą". J.B.S. Haldane jako jeden z pierwszych przypuszczał, \e jest to defekt charakterystyczny dla człowieka. W artykule opartym na własnych badaniach skurczów mięśni, wywołanych odwodnieniem i utratą soli w upale, donosił: Mo\emy, jeśli tak uznamy, uwa\ać objawy związane z niedoborem chlorku sodu za spowodowane wadą naszego układu nerwowego, bowiem górnicy, palacze itp. mogą pozyskać tyle soli, ile chcą'." Problem został rozwiązany przez dodanie soli do \ywności lub wody pitnej robotników. Znacznie pózniej znaleziono podobny cudowny lek", który ocalił \ycie milionom ludzi w Trzecim Zwiecie: doustne nawodnienie. To nadzwyczajne, \e odkrycie, które The Lancet" opisał jako [...] prawdopodobnie najwa\niejszy medyczny przełom w tym stuleciu", było zarazem pomysłem najszybszym w realizacji i najtańszym. Jak czytamy w raporcie UNICEF z 1984 roku: Te dzieci nie umierają z egzotycznych chorób, wymagających wyrafinowanych kuracji. Pięć milionów umiera rocznie w odrętwieniu, z odwodnienia spowodowanego zwykłą biegunką". Wydalanie soli wraz z odchodami skutkuje deficytem sodu. Terapia zwana doustnym nawodnieniem - podawanie prostego roztworu cukru i soli - natychmiast zmniejszyła o połowę liczbę śmierci w wyniku biegunki w wioskach, w których ją stosowano. śadne inne zwierzę nie potrzebuje profesora ani wędrownej pielęgniarki, \eby się zorientować, \e cierpi na brak soli, ani te\ rady, co z tym zrobić. Na drugim krańcu znajdują się mieszkańcy krajów wysoko rozwiniętych, którzy konsumują do 15 razy więcej soli ni\ im potrzeba, a ta sama wada naszego układu nerwowego" sprawia, \e nie zdają sobie sprawy z przedawkowania. Statystyki z wielu krajów, na które powołują się lekarze, zdają się wskazywać, \e du\e spo\ycie soli koreluje z występowaniem nadciśnienia. Są plemiona, \yjące w rejonach ubogich w sól, u których ciśnienie zmniejsza się z wiekiem. U ras białych wysokie spo\ycie soli zostało zidentyfikowane jako czynniki nadciśnienia u niektórych osób, choć nie u wszystkich. Ale złe skutki nadkonsumpcji soli są mniej dramatyczne i nie tak natychmiastowe, jak skutki niedoboru, więc te ostrze\enia wywierają na razie niewielki wpływ na nasze nawyki \ywieniowe. Małpa człekokształtna, \ywiąca się owocami morza, mogłaby dość łatwo przystosować się do słonego środowiska. Jako przedstawicielka naczelnych posiadała większą liczbę gruczołów ekrynowych ni\ nienaczelne, i w dodatku zbudowanych tak, \e wydalały słoną wodę. Wystarczyło zwiększyć ich wydajność i liczbę. Na tym etapie mógł zaniknąć instynkt zaspokajania głodu soli". Niedobór soli nie stanowił po prostu zagro\enia, przed którym nale\ało się wówczas się bronić. W miarę, jak odcięte przez ląd morze kurczyło się i stawało coraz bardziej słone, wodne małpy musiały wycofać się na południe, wzdłu\ rzek Doliny Ryftowej. Kiedy nasi przodkowie byli gotowi powrócić do \ycia naziemnego, perspiracja apokrynowa okazała się ju\ dla nich niedostępna. Gruczoły ekrynowe musiały wypełnić lukę, a wymagały tylko dwóch modyfikacji. Przystosowały się,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
|