[ Pobierz całość w formacie PDF ]
drobiazg, którego może używać każda kobieta. O nie, puÅ‚kowniku, tu siÄ™ pan myli. Być może dla mężczyzny wszystkie szpilki sÄ… takie same. To byÅ‚a jednak specjalna szpilka bardzo cienka, z takich, które kupuje siÄ™ na pudeÅ‚ka, i którymi posÅ‚ugujÄ… siÄ™ głównie krawcowe. Melchett wpatrywaÅ‚ siÄ™ w pannÄ™ Marple, a w jego oczach pojawiÅ‚ siÄ™ jakby lekki bÅ‚ysk zrozumienia. Panna Marple z zapaÅ‚em przytakiwaÅ‚a ruchem gÅ‚owy. Tak, oczywiÅ›cie. Dla mnie to jest jasne. ByÅ‚a ubrana w kimono, ponieważ miaÅ‚a zamiar przymierzyć nowÄ… sukniÄ™. WeszÅ‚a do frontowego pokoju, a panna Politt powiedziaÅ‚a tylko coÅ› na temat rozmiaru i zaraz zarzuciÅ‚a jej centymetr krawiecki na szyjÄ™. A potem pozostaÅ‚o już tylko skrzyżować go i pociÄ…gnąć caÅ‚kiem proste, jak sÅ‚yszaÅ‚am. NastÄ™pnie panna Politt wyszÅ‚a, zatrzasnÄ…wszy za sobÄ… drzwi, i stojÄ…c na zewnÄ…trz, zaczęła w nie stukać, tak jak gdyby dopiero co przyszÅ‚a. Ale szpilka wskazuje, że już byÅ‚a w domu. I to panna Politt zatelefonowaÅ‚a do Spenlowa? Tak. Z poczty o drugiej trzydzieÅ›ci, kiedy przyjeżdża autobus i w urzÄ™dzie nikogo nie ma. Ale, droga panno Marple, dlaczego? zapytaÅ‚ puÅ‚kownik Melchett. Na litość boskÄ…, dlaczego? Nie istnieje morderstwo pozbawione motywu. 48 Z tego co sÅ‚yszaÅ‚am, i myÅ›lÄ™, że pan również o tym wie, motywy zbrodni czÄ™sto odnoszÄ… siÄ™ do wydarzeÅ„ z dalekiej przeszÅ‚oÅ›ci. To mi przypomina moich dwóch kuzynów Anthony ego i Gordona. Cokolwiek Anthony zrobiÅ‚, zawsze dobrze na tym wychodziÅ‚, w przeciwieÅ„stwie do Gordona. Konie wyÅ›cigowe kulaÅ‚y, akcje spadaÅ‚y, posiadÅ‚ość traciÅ‚a na wartoÅ›ci. Moim zdaniem te dwie kobiety razem braÅ‚y w tym udziaÅ‚. W czym? W kradzieży. Dawno temu. SÅ‚yszaÅ‚am, że byÅ‚y to bardzo cenne szmaragdy. Pokojówka pani domu i pomocnica domowa. Jedna sprawa bowiem nie zostaÅ‚a wyjaÅ›niona skÄ…d pomocnica domowa i ogrodnik, kiedy siÄ™ pobrali, mieli wystarczajÄ…co dużo pieniÄ™dzy, żeby zaÅ‚ożyć kwiaciarniÄ™? I odpowiedz brzmi z jej części Å‚upu to chyba odpowiednie okreÅ›lenie. Wszystko jej siÄ™ dobrze uÅ‚ożyÅ‚o. PieniÄ…dz robi pieniÄ…dz. Ale ta druga pokojówka pani domu musiaÅ‚a nie mieć szczęścia. SkoÅ„czyÅ‚a jako wiejska krawcowa. Wtedy spotkaÅ‚y siÄ™ znowu. Z poczÄ…tku wszystko ukÅ‚adaÅ‚o siÄ™ pomyÅ›lnie, przypuszczam, że dopóki Ted Gerard nie pojawiÅ‚ siÄ™ na scenie. Widzi pan, pani Spenlow cierpiaÅ‚a z powodu wyrzutów sumienia i popadÅ‚a w żarliwÄ… religijność. Ten mÅ‚ody czÅ‚owiek niewÄ…tpliwie przekonywaÅ‚ jÄ…, aby stawiÅ‚a czoÅ‚o i oczyÅ›ciÅ‚a siÄ™ , i Å›miem twierdzić, że pani Spenlow gotowa byÅ‚a to uczynić. Ale panna Politt rozumiaÅ‚a to inaczej. DoszÅ‚a do wniosku, że może pójść do wiÄ™zienia za kradzież, której dopuÅ›ciÅ‚a siÄ™ wiele lat temu. ZdecydowaÅ‚a siÄ™ wiÄ™c powstrzymać bieg wypadków. Widzi pan, mam wrażenie, że panna Politt zawsze byÅ‚a raczej zÅ‚Ä… kobietÄ…. SÄ…dzÄ™, że nawet by nie drgnęła, jeÅ›liby ten miÅ‚y, gÅ‚upi pan Spenlow zostaÅ‚ powieszony. Możemy sprawdzić pani teoriÄ™ do pewnego miejsca powiedziaÅ‚ wolno puÅ‚kownik Melchett. Identyczność tej Politt z pokojówkÄ… pani Abercrombie, ale& Reszta bÄ™dzie zupeÅ‚nie Å‚atwa zapewniÅ‚a go panna Marple. Ona jest takÄ… kobietÄ…, która zaÅ‚amie siÄ™ natychmiast, jeÅ›li postawi siÄ™ jÄ… wobec prawdy. A poza tym, widzi pan, mam jej centymetr krawiecki. UkradÅ‚am go wczoraj, kiedy przymierzaÅ‚am sukniÄ™. Kiedy zauważy jego brak i dowie siÄ™, że ma go policja& Widzi pan, to caÅ‚kiem ciemna kobieta, pomyÅ›li, że to stanie siÄ™ dowodem przeciwko niej. UÅ›miechnęła siÄ™ do niego zachÄ™cajÄ…co. Nie bÄ™dzie żadnych kÅ‚opotów, zapewniam pana. Takim samym tonem jego ulubiona ciotka zapewniaÅ‚a go niegdyÅ›, że nie może nie zdać egzaminu wstÄ™pnego do Sandhurst. I zdaÅ‚. DOSKONAAA POKOJÓWKA Och, czy mogÅ‚abym mówić do pani w tej chwili, proszÄ™ pani? Zdawać by siÄ™ mogÅ‚o, że proÅ›ba ta jest nieco absurdalna, ponieważ Edna, pokojówka panny Marple, wÅ‚aÅ›nie mówiÅ‚a do swej chlebodawczyni. Jednakże panna Marple, zaznajomiona z tym dialektem, odpowiedziaÅ‚a bezzwÅ‚ocznie: OczywiÅ›cie, Edno, wejdz proszÄ™ i zamknij drzwi. O co chodzi? Edna weszÅ‚a do pokoju, posÅ‚usznie zamknęła drzwi i stanęła niepewnie, krÄ™cÄ…c w palcach róg fartucha i przeÅ‚ykajÄ…c Å›linÄ™. SÅ‚ucham, Edno zachÄ™ciÅ‚a jÄ… panna Marple.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
|