[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dlatego, że relacje [...], [o których mowa,] nie są określone za pomocą układu odniesienia. Na zakończenie rozpatrzymy zagadnienie: jak w obu tych ontologiach przedstawia się Pojęcie układu występuje tylko w powyższym twierdzeniu dotyczącym tej relacji, a ściślej stosunek czasu do świata materialnego. Operują one odmiennymi nieco pojęciami świata w owej cesze niezależności, o której ono mówi. Znacznie gorzej wygląda sprawa materialnego, co implikuje pewne różnice w ich rozwiązaniach tego zagadnienia. z relacjami; równocześnie [...] i wcześniej [...]. W teorii względności twierdzi się, że relacja Według (aczasowego) r ei zmu l i ber al nego świat składa się z dwóch warstw: [...] [równoczesności], a także i pewna podrelacja relacji wcześniejszości, są zrelatywizowa- zbioru mereologicznego wszystkich rzeczy oraz zbioru mnogościowego wszystkich zdarzeń ne do układu odniesienia, czyli zależne od układów. Oprócz tego definiuje się te relacje (procesy tu pomijamy) �sprzężonych� z rzeczami i stanowiących ich �stany�. Pewne m.in. za pomocą układu odniesienia! Chodzi tu przede wszystkim o relację [...] [równoczes- rzeczy bierze się tu jako układy odniesienia (trudność związana z układami nie ma tutaj ności] (definicja [A.] Einsteina). Dodajmy, że relacja kolokacji [...] jest także zrelatywizo- miejsca). Na podstawie zbioru zdarzeń i określonych na nim relacji równocześnie wana do układu i zdefiniowana w podobny sposób, tj. za pomocą pojęcia układu. i wcześniej, definiuje się przez abstrakcję momenty, a więc i czas oraz interwały. Ta Ponieważ zaś momenty, a więc ich zbiór [...], określa się za pomocą relacji [...] [równoczes- koncepcja czasu jest już składową tej ontologii. Stosunek czasu do zbioru zdarzeń, czyli ności], to pojęcie układu odniesienia występuje w ich definicjach! To samo dotyczy definicji drugiej warstwy świata materialnego, jest taki sam, jak w ewentyzmie. Ale na czym polega 260 261 stosunek czasu do zbioru rzeczy, czyli pierwszej i podstawowej warstwy świata material- nego? Dysponując pojęciem momentu i interwału definiuje się przekroje i warstwy czasowe rzeczy, a w związku z tym rozciągłość czasową rzeczy. Relacje czasowe między tymi częściami rzeczy a także między rzeczami definiuje się przez odpowiednie relacje czasowe między zdarzeniami sprzężonymi z rzeczami i ich częściami. W rezultacie, świat rzeczy �tkwi� w czasie p o ś r e d n i o poprzez świat zdarzeń. A ponieważ zdarzenia są związane z rzeczami, jako ich stany, to oczywiście momenty i czas istnieją zależnie od rzeczy. Zgodnie z realizmem umiarkowanym i podanymi założeniami, momenty są tu własnościami stanów rzeczy, a czas własnością tych własności. Według e we nt y z mu świat materialny jest identyczny z mnogościowym zbiorem wszystkich zdarzeń. Rzeczy i procesy są pewnymi właściwymi mnogościowymi częściami świata zdarzeń. W związku z tym stosunek czasu do świata materialnego wygląda znacznie prościej. [...] Momenty definiowane przez abstrakcję są pewnymi własnościami zdarzeń, zaś czas własnością tych własności. A zatem momenty i czas istnieją zależnie od zdarzeń, względem nich niesamodzielnie. [...] Zdzisław Augustynek Natura czasu Warszawa 1975 PWN Przypisy 1/ Wydaje się, że te definicje spełniają także zdarzenia (przynajmniej przy liberalnym rozumieniu terminu "fizykalny"). 2/ Można jednak przyjąć, że zdarzenia w tej interpretacji są korelatami zdań typu "rzecz x jest w momencie t. 3/ Z podanego określenia zdarzeń wynika, jak się zdaje, że dopuszcza się (utaj ich rozciągłość czasową. Przykład: to, że ten oto stół jest brązowy, jest zdarzeniem rozciągłym czasowo od momentu pomalowania stołu aż do jego przemalowania lub zniszczenia. 4/ Jest' to prawdą tylko przy założeniu, że umielibyśmy na zbiorze tak rozumianych zdarzeń skonstruować relację równoczesności, która byłaby relacją równoważnościową. Jak jednak widać z przypisu 3., nie wydaje się to łatwe (relacja �równoczesności� na zbiorze zdarzeń rozciągłych czasowo nie musi być przechodnia). 5/ Zdefiniowanie rzeczy jako zbiorów zdarzeń pociąga za sobą pewne trudności, Jedna z nich wynika z przyjmowanego zazwyczaj poglądu, iż zbiory, jako abstrakty, są pozaczasoprzestrzenne, a co za tym idzie niematerialne, nieobserwowalne, niezmienne itd. Charakterystyka ta stoi w jaskrawej sprzeczności z własnościami przypisywanymi rzeczom. Nasuwają się dwa sposoby rozwiązania tego problemu. Po pierwsze, można zakwestionować powyżej przedstawiony pogląd, zakładając, że niektóre zbiory mogą być czasoprzestrzenne (np. takie, których elementy są przedmiotami czasoprzes- trzennymi). Za takim rozwiązaniem przemawia fakt, iż żadna teoria dotycząca zbiorów explicite nie podnosi kwestii ich czasoprzestrzenności. Po drugie, istnieje możliwość takiego zinterpretowania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
|